Jeżeli jakiemuś posiadaczowi samochodu wydaje się, że współcześnie tylko za powietrze się nie płaci, to mamy dla niego dobrą nowinę. Rozwiązania technologiczne rodem z filmów science fiction właśnie realizują się na naszych oczach. Już wkrótce będzie można nabyć pierwszy samochód na… powietrze.
AirPod, czyli samochód na powietrze, został skonstruowany przez luksemburską firmę Moteur Developpement International. Licencję na produkcję samochodu wykupił już od MDI indyjski koncern Tata.
Cechą wyróżniającą ten pojazd od innych automobili jest napęd silnikiem na sprężone powietrze. Pojazd korzysta z dwóch kompresorów; zewnętrznego – na powietrze oraz wewnętrznego – na paliwo.
Cena AirPoda ma wynieść ok. 23 tysiące złotych. Niewątpliwą zaletą kupna tego samochodu będą koszty utrzymania. Według zapewnień producentów, pojazd po zatankowaniu paliwa za kwotę 0,5 € przejedzie 100 kilometrów.
Maksymalna prędkość pojazdu na sprężone powietrze wynosi 80 km/h, przy zastosowaniu sprężonego powietrza i benzyny może osiągnąć nawet 200 km/h. Jest to więc „zielona” technologia, eliminująca problem zanieczyszczania spalinami.
Silnik działa jak jednostka spalinowa, z tą jednak różnicą, że nie dochodzi w nim do spalania. Samochód można zatankować „powietrzem” w ciągu 2óch minut w stacji wyposażonej w kompresor lub w ciągu 3,5 godziny za pomocą podłączenia do sieci energetycznej 230V, gdyż AirPod ma wbudowany mały kompresor o mocy 5,5 kW. Zbiornik zawiera 90 m³ sprężonego powietrza pod ciśnieniem 300 barów. Pojazd zbudowany z włókna szklanego i pianki przeszedł pomyślnie wszystkie crash-testy. W przypadku zderzenia następuje automatyczna redukcja ciśnienia powietrza.
AirPod może pomieścić od 3 do 4 pasażerów.
Co ciekawe technologia napędu pneumatycznego zastosowana w tym samochodzie sięga swymi korzeniami XIX wieku, kiedy to w 1870 roku konstruktor polskiego pochodzenia – Ludwik Mękarski wymyślił taki napęd do tramwajów i 6 lat później przetestował go na linii TN w Paryżu.
bardzo fajny tekst 🙂 na pewno temat jest ciekawy i jest to rewolucja w świecie motoryzacji, ale czy się przyjmie? prędko na pewno nie